Dear World: I'm coming!: City where you can buy everything just like that

sobota, 8 marca 2014

City where you can buy everything just like that


Barcelona. Oj, dużo by o niej pisać. Miasto przeogromne, uznane przez wielu za jedno z piękniejszych miast w Europie. Ile w tym prawdy? Nie wiem :D Ciężko mi wydawać tego typu opinie, przecież jest tyle pięknych miejsc! Stolica Katalonii ma swoich licznych miłośników ale jest też wiele osób, które się nią nieco rozczarowały - podobno jest przereklamowana. Dlatego też poniżej jej plusy i minusy, spisów takich nie brakuje ale... im więcej źródeł tym bardziej pewne informacje, prawda? ;) Wiele z nich podejrzewam, że można odnieść do całej Hiszpanii (a, że to był mój drugi i ostatni przystanek w tym kraju cóż, nie pozostaje mi nic innego jak kiedyś tu wrócić i "zbadać" wszystko i wszędzie). Zaczniemy od negatywów, nieco trzeba przymrużyć oko na niektóre z nich ale... z resztą sami przeczytajcie.
 

1. Water? Aqua? Cerveza? Beer? Coca? Hash? Czyli w teorii - dla każdego coś dobrego :D W praktyce: nigdzie nie spotkałam tak irytujących sprzedawczyków, którzy podchodzili jeden po drugim gdy siedziałam ze znajomymi na plaży. Jak tu być miłym i grzecznie dziękować? Przykre ale - po prostu się nie da.

2. Ufff jak gorąco!!! - plus i minus zarazem. Ile ludzi tyle pogodowych preferencji :) No i wiadomo... wszystko jest zależne od pory roku. Ja akurat trafiłam na mega upały i ciężko było latać i zwiedzać jak wariatka (polecam wrzesień/październik - jest ciepło, idealnie do zwiedzania, sprawdzone przez rodziców).

3.Łokciem go! Kolanem! - czyli tłum w natarciu. Takiego skupiska ludzi jeszcze nie widziałam, serio. W Parku Guell, na La Rambli, wszędzie... Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.



4. Zakupów nie zrobisz! Fiesta Amigo! - gdy natykasz się na nią po raz pierwszy jest szok i troszkę złość, bo przecież potrzebujesz czegoś na teraz, na już. Kwestia przyzwyczajenia i organizacji, zegarek też się przydaje.

5. Łapki przy sobie! - kieszonkowcy i złodzieje. Nie wiem od czego to zależy, nieostrożności, nieszczęścia, zbiegu okoliczności ale ZAWSZE kiedy słyszę opowieści z Barcelonki - ktoś został okradziony. Nawet mojej koleżance na plaży zwinięto srzed nosa torebkę. Szukaliśmy w śmietnikach, wśród skałek, no ok znaleźliśmy torebkę (a nawet 3) niestety, nie należały do Any.

6. Metro spoko ale... czy naprawdę nikt nie wpadł na pomysł zamontowania klimatyzacji w tunelach, które prowadzą z przystanku na przystanek??? (a czasem odlegości były znaczne). Byle dotrzeć do wagonu, gdzie już się zreflektowali i zamontowali chłodzenie.

7. Nikt nie mówił, że będzie lekko... powroty nocą do łatwych nie należą. Taksówka to jedyna opcja - metro jest zamykane, a na nocne busy nie macie co liczyć, nie istnieją.

Siedziałam nad tym troszkę i zachodziłam w głowę co by tu dodać... na szczęście mam możliwość edycji postu ;)



 Czas na zalety, już nie będę oczerniać :)

1. Bo czy ktoś nie słyszał o Gaudim??? Architektura unikatowa, niezwykle intrygująca i jako ciekawostka - wszystkie motywy biorą się z natury z resztą zobaczcie sami w galerii facebookowej (musiałam pożyczyć zdjęcia od rodziców, oni nie byli na wycieczce "on budget").

2. Tapasy, sangria, paella, churossy... Omnomnom! Jedzenie godne, wino zacne. Ceny wbrew pozorom też nie są tak straszliwe - ale wiadomo, najlepiej kupować półprodukty w supermarketach i gotować w hostelu. Jedzenie na mieście kosztuje duuużo.

3. Zgubiłeś się? Niemożliwe! Jedno z bardziej przejrzystych miast w jakim byłam :) Byle poruszać się z mapą (choć i z nią wlazłam od tyłu do parku Guell, ale ja to ja).

4. Metrooo! Dzięki niemu dotrzesz wszędzie, przystanki noszą nazwy atrakcji obok których się znajdują. Idealnie! Najbardziej opłaca się kupować bilety na 10 przejazdów.

5.  Tibidabo czyli górujemy nad Barceloną, 512 metrów ponad morzem. Widoki przepiękne choć ja akurat trafiłam na niezbyt przejrzyste powietrze.



 6. Atmosfera. Bo wakacje, bo słońce, taka mentalność ludzi? Uśmiechnięci, zrelaksowani, radośni. Aż chce się tam przebywać.

7. Woda, plaża, fajne kluby i picie alkoholu w miejscach publicznych :) (Spotkanie z karaluszkiem oko w oko w pewnej klubowej łazience... bezcenne!).

Tak jak przy wadach, wpadnie mi coś do głowy - zostanie dopisane. Powiem tak - trzeba tu przyjechać i zobaczyć wszystko na własne oczy. Doświadczyć wszystkimi zmysłami. Albo Barcelonę pokochacie albo dojdziecie do wniosku, że raz w zupełności wam wystarczy.

Więcej zdjęć: tutaj ;)




ENG version :)

Barcelona. A lot to write about that place. Huge city considered by many to be one of the most beautiful cities in Europe. How truly is that? I've no idea :D It's hard to give this kind of opinion cause there are so many beautiful places in the world, Europe! The capital of Catalonia has many fans but there are many people who were very disappointed and said that Barcelona is overadvertised. Therefore below you can find pros and cons. There is no shortage of such lists but... the more sources the more certain information, right? ;) Many of them can be applied to the whole Spain (it was my second and last stop in this country well, it remains for me to come back and "explore" everything). We'll start with the negatives.



1. Water? Aqua? Cerveza? Beer? Coca? Hash? In theory - something for everyone :D Nowhere met so annoying traitors who approached one by one when I was sitting with friends at the beach. How can you be nice and politely thank? Sad but - you just can not.


2. How hot! - Plus and minus at the same time. How many people that many meteo preferences :) Well, you know... depending on the season. I just found a mega heat wave and it was hard to fly like a fool and explore (I recommend the September/October - it's warm, ideal for sightseeing, checked by my parents).


3. Elbow! Knee! - The crowd on the offensive. Such clusters of people I have not seen, really. In the Park Guell, La Rambla, everywhere... Only for people with strong nerves.


4. No shopping! Fiesta Amigo! - When coming upon it for the first time is a shock and a little angry because you need something for now. Matter of habit and organization, the watch also comes in handy.




5. Pickpockets and thieves. I do not know what it depends on carelessness, misery coincidence but ALWAYS when I hear stories from that city - someone has been robbed. Even my colleague on the beach rolled up bag - we were looking for in the garbage, among rocks, well, ok we found a bag (or even 3) unfortunately did not belong to Ana.

6. Metro 's cool but... if one really had the idea to mount the tunnels that lead from the bus stop an air conditioner? (and sometimes overs were significant). Anything to get to the car where already installed cooling.

7. Nobody said it would be easy. Coming back at night just sucks. A taxi is the only option - the metro is closed and the night buses do not have to count, do not exist.


 

I sat on it a little bit and racked brain what to add here... luckily I am able to edit the post.
Time for the benefits :)


1. Because if anyone had heard about Gaudi? Unique architecture, extremely interesting, and as a curiosity - all themes comes from the nature of the rest of the look (I had to borrow pictures from
parents, they were not on the "on budget" trip).


2. Tapas, Sangria, Paella... Yummy! Food, wine worthy and respectable. Prices contrary to appearances they are not so terrible - but you know, the best is to buy semi-finished products in supermarkets and cook in the hostel. Eating out costs a lot!


3. Lost? No way! One of the more transparent the cities in which I was :) Anyhow navigate with a map (though and I climbed to Park Guell from the back entrance, but it's just me).




4. Metrooo! With it you get everywhere, stops are named attraction next to where they are. Perfect! The most profitable to buy tickets for 10 rides. 


5 Tibidabo which is superior over Barcelona, 512 meters. The views are spectacular but I just came across a very clear air. 

6. Atmosphere. Because of holidays, because of the sun, the mentality of the people? Smiling, relaxed, joyful. As much as one wants to live there.


7. Water, beach, clubs and mojitos on the sand :) ( Meeting with doodlebugs eye to eye in a club bathroom... priceless!).



As with defects, something to fall head - will be added. I'll say this - you have to come here and see for yourself. Experience with all the senses. You will fall in love with Barcelona or you will come to the conclusion that once here is enough. 



More pics: here ;)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz